Mroczni Najemnicy

Eyla · Gość

Bitwa dogorywala, juz ostatnie odglosy walk i pogoni za uciekajacymi docieraly do uszu mlodej kaplanki.
Wojna... znowu ona, juz tyle istnien pochonela, juz tylu mlodych wojownikow, tylu madrych i poteznych magow. Znowu zadza wladzy i chec panowania u jednych wziela gore nad zdrowym rozsadkiem i sprawiedliwym podzialem. Jeden swiat nas nosi i tylko ten jeden mamy a mimo to nie potrafimy wspolistniec by tworzyc wspolne dobro.
Glosny i pelen bolu jek wybudzil Dareane z zadumy. Rozejrzala sie po polu bitwy zalanym krwia i uslanym trupami, wypatrzyla reke uniesiona w gore z wielkim wysilkiem. "A jednak ktos przezyl, ktos ocalal tchnienie smierci wzburzone i rozwscieczone nienawiscia wroga". Podbiegla do wojownika, przykleknela przy nim i ujela jego dlon. Cialo rozplatane paskudnie od ciecia topora lezalo bez ruchu zalane wymieszana krwia jego, jego braci i wrogow. Kaplanka przymknela oczy i rozpoczela inkantacje zaklecia, robila to czego uczono jej od dziecinstwa, skupila sie i pierw szepczac pozniej coraz glosniej wypowiadala slowa zaklecia leczniczego. Nigdy nie potrafila zrozumiec skad u ludzi i elfow ta rzadza niszczenia, chec mordowania i odbierania zycia. Czula inaczej, pragnela tworzyc, przywracac sily, leczyc. Kleczala tam dlugo caly czas nieustannie wypowiadajac slowa zaklecia, rany wojownika zaczely sie z wolna zasklepiac, krwotok ustawal a oddech stawal sie glebszy. Jeszcze tylko chwila kilka sekund a sila wroci do niego i bedzie mogl stanac o wlasnych silach. Skonczyla inkantacje a wojownik wstal zlapal swe miecze w dlonie, spojrzal jej w oczy i wyrzekl "dziekuje". Byla zmeczona, wyczerpala wiele energii by przywrocic go do pelni sil. By mogl ponownie rozejrzec sie za wrogiem i wspomoc braci w walce. "Czy to ma sens, przeciez przeciwna byla zabijaniu, a mimo to leczyla tych ktorzy zabijali" znow mysli tloczyly sie w jej glowie, "Ale chyba do tego wlasnie jest powolana by niesc pomoc i nie pozostawiac nikogo bez takowej, takie bylo jej przeznaczenie i musiala je wypelnic". Dareana wstala, rozejrzala sie po pobojowiskuu i wytezyla sluch czy aby jeszcze nie doslyszy gdzies jeku potrzebujacego ...

1. MS77lv/WrC66lv
2. jak wyszej MS 77 z subem WrC, kiedys jak dozyje sub moze glad.
3. Nuriviel - BD75lv, Grada - jakis tam ork nawet nie pamietam, dla zabawy, Xalvashcolre - jakas mroczna, to samo co przy Gradzie, Tharill - jakas kraska jak dwa poprzednie.
4. Bylo kilka zarowno Eyla jak i Nuriviel, nie jestem bo zazwyczaj sie po prostu sypnely. Ponadto mialem ostatnio dluzsza perwe w grze wiec nie widzialem sensu isc do klanu i nie grac wiec ganialem no clan.
5. Powiem wprost, mam tu znajomych, wielu z Was znam od zawsze mimo ze jakos nigdy pod jedna flaga do tej pory nie dane nam bylo biegac. Szukam klanu zorganizowanego a zarazem nie zapatrzonego jedynie slepo w wojne (mimo ze i ta lubie bardzo - ale przesada w kazda strone zawsze jest niezdrowa).
6. Od C1 ze 3 lata juz bedzie.
7. [ U R L = h t t p : / / i m g 2 0 8 . i m a g e s h a c k. u s / m y . p h p ? i m a g e = s h o t 0 0 0 1 4 q j 2 . j p g ] [ I M G ] h t t p : / / i m g 2 0 8 . i m a g e s h a c k . u s / i m g 2 0 8 / 1 8 4 8 / s h o t 0 0 0 1 4 q j 2 . t h . j p g [ / I M G ] [ / U R L ]