Mroczni Najemnicy

gosc · Gość

Xartahelis Dark Wizard narazie lev 22 ale gram systematycznie... ta druga postac na scrinie to moj pierwszy lecz nie udany wizzard,(dloga historia dlaczego nim nie gram) nie bylem jeszcze w zadnym klanie, nie mam jak narazie wrogow ani dlogow, jesli chodzi o rekomendacje to moze takie dwie osoby z mIRC jak Gnimsh czy Aileen (pytaj o Ajant'a) z nimi gralem dosc dlogo w Ultime Online jest tez Kilgore_Trout z ktorym pare lat temu stawialem pierwsze kroki w Lin II, pozniej przerwalem to z powodu za slabego kompa na ktorego zapracowalem sobie teraz, konto na alllseronie mam od jakiegos roku, ale dopiero niedawno powrocilem i szukam ekipy z ktora w dobrym klimacie bede mogl spedzic kolejne godziny grajac w Lin II , eh moze podam jeszcze ze mam 21 lat i mieszkam w woj. wielkopolskim Smile

i dodam jeszcze z dwa teksty oczywiscie mojego autorstwa...

Odstawiam do połowy opróżniony kufel piwa na stół przybrudzony sadzą i kurzem ...Odwracam się w kierunku światła i oczekuje co się dalej stanie. Wewnątrz światła zaczynają rysować się jakieś kontury postaci...Zaczynają dobiegać mnie jakieś dziwne odgłosy, niby jęki, niby mruczenie. Nie zdołam określić co to jest dokładnie. Nagle gdy światło rozszerzyło się na wielkość dorosłego człowieka z środka wyskoczyły najpierw małe, pokraczne istotki wyglądające niczym najgorsze potwory ze snów. Były obrzydliwe. Oczy duże i czarne uszy duże, spiczaste rosnące ku górze. Zza nich wyszedł starzec o siwej brodzie, podpierający się laska. Sięgnąłem po miecz i tarcze oraz szybkim ruchem ręki nałożyłem hełm leżący obok i zasunąłem przyłbice. Chciałem ruszyć w kierunku potworków ale coś mnie zatrzymało. Jakaś bariera wyrosła przedemną miecz wyleciał z ręki i wbił się w ścianę po lewej mojej stronie przelatując tuż obok tłustego, grubego i brudnego gospodarza. Zdarzyłem krzyknąć, aby się uchylił i uniknął miecza. Gospodarz uszedł od niechybnej śmierci. Starzec podszedł do mnie i powiedział "podziwiam twoje męstwo i chęć walki, jednak nie musisz mnie atakować. Jestem magiem a te oto straszne jak sądzisz istoty to moi przyjaciele. Ochraniają mnie jeśli dzieje się wokół coś niepokojącego. "Uśmiechnąłem się i odetchnąłem z ulgą że nie będę musiał z tym walczyć. Skinąłem na gospodarza a on przyniósł mi następny kufel z piwem, starzec zamówił tylko wodę. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy przez długi czas, aż do samego ranka. Wyjaśnił mi co to za światło... To był portal który otworzył. Powiedział mi że jest magiem i ze szuka kogoś takiego jak ja, walecznego i odważnego wojownika do wykonania pewnego zadania powierzonego mu przez dowódcę goblińskiego fortu daleko w lesie. Zgodziłem się i następnego dnia wyruszyłem z nim ku przygodzie...

gosc · Gość

nie wiem czemu scrin nie chce sie wkleic wiec jakby co dajcie meila wysle go...

gosc · Gość

tyle owdwiedzin na stronie a nikt sie nie wypowiedzial....;/

Aeryn

Spokoiniej grzej było by jak byś mial ich tysiące.

A tak szczerze powiedziawszy to rozmowy i debaty na twój temat są prowadzone i nie wszysc muszą je widzieć Cool

gosc · Gość

to fajnie ja gram i co chwila zerkam czy moze juz przemysleliscie Smile

Aeryn

Zgłoś się do osoby zwanej imieniem Kathir