Mroczni Najemnicy

Orianda · Gość

Drobna jasna elfka rozejrzała się nieśmiało po izbie, po czym zostawiła na stole starannie złożony i zawiązany wstążką kawałek pergaminu.
Treść jego była następująca:
"Witajcie.
Nazywam się Orianda Sherridione, jestem Śpiewaczką Czarów, niedawno skończyłam 74 krąg.
Co mogę o sobie powiedzieć... Gdy tylko przyszłam na świat, wiedziałam, iż będę należeć do Towarzyszy Boju, gdzie czuwała nade mną moja starsza, potężna przyjaciółka, którą nazywałam siostrą. O ile pamiętam, miałam 63 krąg, gdy brałam udział w wojnach Runedaru. Ale w tej chwili to już historia... Runedar upadł, niedługo potem Towarzysze. Nasze drogi się rozeszły, także moje i "siostry", zapewne miało to związek z pewnym wrednym Mrocznym, ale mniejsza z tym.
Od tego czasu rozpoczęłam samotną tułaczkę. Na długi czas zniknęłam ze świata Aden. Wróciłam kilka dni temu i postanowiłam zakończyć moją samotność. Ile dni można spędzić oglądając jedynie subtelne oblicza zabijanych potworów? Jak tak dalej pójdzie, zacznę do nich mówić i zwierzać się potworkom ze swych trosk... Stęskniłam się już nieco za wojną. Klan byłby też wsparciem w zadaniu na trzecią profesję, które za jakiś czas pewnie rozpocznę. Dlatego, zaproszona przez Delevene, postanowiłam do Was zajrzeć.
To portret mnie z moimi siostrami: h t t p : //i m g 41 . i m a g e s h a c k . u s / i m g 4 1 / 7 3 3 / s h o t 0 0 0 7 1 b . p n g
Pozdrawiam,
Orianda Sherridione
-------------------------------------------------------------------------------------
Mam 16 lat, w tym roku zaczęłam naukę w koszmarnie cisnącym liceum, dlatego w tygodniu zupełnie nie mam czasu(ewentualnie oprócz poniedziałków) Mogę za to regularnie pojawiać się w piątki wieczorem oraz w weekendy. Dowiedziałam się od Delevene, że nie powinno to być większym problemem, o ile wyjaśnię swoją sytuację w podaniu. Przynajmniej mam taką nadzieję...

Thorad

[link widoczny dla zalogowanych]

Ihriel

Do komnaty zdecydowanym krokiem weszła Ihriel. Dysząc lekko i mrucząc coś pod nosem, rozejrzała się po tonącym w półmroku pomieszczeniu w poszukiwaniu jakiegoś znajomego wzroku. Gdy zdała sobie sprawę, że znajduje się sama w komnacie, usiadła przy stole, aby odsapnąć. Jej wzrok padł na zawiniątko, które ujęła w dłonie i poczęła rozwiązywać wstążkę.
- Ha, kolejna jasna siostra wśród mroczniaków? – zapytała samą siebie, przebierając szybko oczami po starannie napisanych literach.
- Wojna jej nieobca, chęć do bitki wyraźnie widać, ino oby jakiejś urazy do Mrocznych nie zachowała przez tego, o kim w liście wspomina. Bo to jakaś nowość, że mroczniaki są wredne?
Zwinęła pergamin w rulon, zawiązała wstążką i odłożyła na stół.

Aredion

Witaj,
Widać postacie inne widnieją w Twej komnacie... W jakim wieku i czy wolne od klanów są.
<podrapał się po głowie> -Co miałem jeszcze rzec?-

mrok

-Uff nareszcie się uporałem . Kopa dokumentów z prawej strony równała się kopie dokumentów z lewej strony. Wstał od stołu. Otworzył drzwi od głównej komnaty by siąść przy kominku jak to czynił by chwilę odpocząć. W Sali nikogo nie było lecz na stole leżał pergamin . Wziąwszy ono zawiniątko usiadł w swym fotelu.
Oparłwszy nogi o kominek , siedząc wygonie począł czytać ….
- hmmm nowy Demon , miło. Obejrzał dokument , jak zawsze mając jakieś obiekcje.
Sięgnął z zapasa wystrzępione orle pióro , otworzył pierścieniem w którym to kałamarz chował i rozmaszyście po pergaminie polatał .

„ Odszukaj osoby imieniem Kathir , kiedy mrok zapada wtedy po ziemiach adeńskich kroczy . On to podejmie decyzję o przyjęciu na terminowanie„

Orianda · Gość

Słysząc pytanie Arediona, elfka wychyliła się nieznacznie zza fotela, skąd do tej pory obserwowała piszącego po jej ślicznym pergaminie najemnika. Łza zakręciła jej się w oku, gdy widziała rozmaszyste bazgroły stawiane obok jej kształtnych znaków. Szybkim ruchem otarła łzę i spokojnym już głosem powiedziała: "Żadna z moich sióstr nie ma klanu. W sumie najlepiej dogaduję się z Sheyne, bo, wbrew mrocznej aparycji, ma złote serce. W jej przypadku powołanie było dosyć oczywiste, jest w tej chwili kapłanką Shilen na 62 kręgu. Później w kolejności starszeństwa jest Illinoe, która ma 40 krąg i szkoli się na nożownika. Dalej Deride - 30 krąg, Neshya(27) - bardzo złośliwa osoba, wszystkie trzymamy się od niej z daleka. Najmłodsza jest Illiva, 17 krąg. W sumie nie wiem, skąd się u nas wzięła." Zaróżowiła się po czubki uszu pod pełnym obiekcji spojrzeniem najemnika z fotela.

Aredion

<Wstał od stołu i ruszył w kierunku Wodza swego, po czym nachylił się nad Nim>
-Wiem, że nie mi jest dane sądzić w sprawach tego szczebla, ale kolejna warta swojej <tu jako człowiek spojżał na elfke> urody i jak widać odwagi postać, którą poddać myśle próbie raczej nie trzeba. Zapytajmy może Delevene, w końcu ponoć jak siostry.
<posłuchał Wodza jeszcze chwile poczym oddalił się na swoje miejsce>

Orianda · Gość

Niewyspana elfka weszła do izby, zdejmując zakurzoną opończę.
- Witajcie, to znów ja. Wczoraj obudziłam się po zmroku i błąkałam się nocą, szukając Kathira, jednak nie udało mi się go znaleźć. Dziś znów spróbuję...

Thorad

Z tego co wiadomo, może być po 22 albo nawet 23 klepsydrze.

Orianda · Gość

Elfka błąkała się kolejny wieczór po świecie Aden szukając Kathira (od 20:30 do 23:43 czasu kosmicznego, jak mawiają) Zdesperowana bezowocnym poszukiwaniem postanowiła czyhać na niego w jego komnacie. Weszła przez uchylone drzwi i, nie chcąc rozsiadać się w cudzym fotelu, oparła się o zawalony papierami stół. Głowa kiwała jej się sennie, oczy zamykały... Niemal machinalnie wdrapała się na stół i zwinęła w kłębek. Natychmiast zasnęła.

Dagan

Widząc w swej wizji wiele rzeczy które się ma wydarzyć dostrzegłem ostatniej nocy magiczkę bladolicą noszącą barwy nasze walcząc u boku sławnych mrocznych magów, zaciętą nieustępliwą, nie wiadomo mi jednak którego dnia w przyszłości wizja ta dotyczyła, wiem jednak że to nastąpi.

Zapadając w kolejny trans bezwiednie wyszeptał <cierpliwości>